Protest kobiet w Afganistanie

Afgańskie kobiety protestują solidarnie z irańskimi

Afgańskie kobiety okazują solidarność z irańskimi demonstrantami, spotykają się z ostrymi represjami talibów

Irańskie kobiety wyszły na ulice, by zaprotestować przeciwko represyjnym przepisom kraju wobec kobiet, a kobiety w sąsiednim Afganistanie to zauważają.

Powszechne protesty wybuchły w miastach w Iranie po śmierci 22-letniej Mahsy Amini 16 września, kiedy została zatrzymana przez policję moralności za naruszenie surowego irańskiego prawa wymagającego od kobiet zakrywania włosów w miejscach publicznych. To, co zaczęło się jako początkowe oburzenie tragiczną śmiercią Amini, szybko przerodziło się w antyrządowe protesty i wezwania do obalenia rewolucyjnego reżimu ajatollaha Alego Chameneiego.

Represje ze strony irańskich sił bezpieczeństwa, zwłaszcza paramilitarnych sił Basidż w Gwardii Rewolucyjnej Iranu, były brutalne. Od czasu rozpoczęcia protestów w połowie września amerykańska agencja informacyjna działaczy na rzecz praw człowieka oszacowała, że ​​zginęło prawie 500 demonstrantów, a co najmniej 18 000 zostało aresztowanych.

Kobiety w Afganistanie widzą znajomy schemat, który rozgrywa się przeciwko irańskim kobietom, choć w tej chwili na znacznie mniejszą skalę. Protesty na rzecz praw kobiet nie są niczym nowym dla społeczeństwa irańskiego czy afgańskiego, a ruchy w każdym kraju wpływają na siebie ze względu na bliskość kulturową, językową i geograficzną.

Kobiety w Afganistanie widzą znajomy schemat, który rozgrywa się przeciwko irańskim kobietom, choć w tej chwili na znacznie mniejszą skalę. Protesty na rzecz praw kobiet nie są niczym nowym dla społeczeństwa irańskiego czy afgańskiego, a ruchy w każdym kraju wpływają na siebie ze względu na bliskość kulturową, językową i geograficzną.

Protestujący w Iranie nie stracili z oczu swoich sąsiadów w Afganistanie, którzy również są uwikłani w walkę z opresyjnym reżimem, który ogranicza prawa kobiet. Kobiety na ulicach okazują jedność poprzez sztukę graffiti i pieśni protestacyjne. To, czy protesty w Iranie będą miały kaskadowy wpływ na Afganistan i cały region, będzie zależało od tego, jak ruch ten wytrzyma zdecydowaną reakcję reżimu i czy przetrwa dalsze represje. Obowiązkowy hidżab od dawna jest źródłem domowego niezadowolenia irańskich kobiet, odkąd został wprowadzony po rewolucji islamskiej w 1979 roku. Tysiące maszerowały na ulicach, by przeciwstawić się jego mandatowi we wczesnych dniach nowego reżimu. „Głęboka różnica między dzisiejszymi protestami a tymi z przeszłości polega na tym, że prowadzą je kobiety – nie wybitne kobiety, ale często uczennice. To może pozwolić obecnemu irańskiemu ruchowi protestacyjnemu przetrwać pomimo wysiłków rządu w celu stłumienia”, Fatemeh Aman, nierezydent starszy pracownik Instytutu Bliskiego Wschodu, powiedział Fox News Digital. Obserwatorzy twierdzą, że jeśli chodzi o afgańskie kobiety, program praw kobiet nie ma prawie krajowego zasięgu ani poparcia, jakie obecne irańskie protesty zdobyły ze strony szerokich kręgów społeczeństwa.

Belquis Ahmadi, starszy oficer programowy ds. Afganistanu w Instytucie Pokoju Stanów Zjednoczonych, zauważa, że ​​chociaż protesty wybuchły w kilku prowincjach poza Kabulem, wewnętrzna sytuacja polityczna w Iranie i Afganistanie jest bardzo różna. „Irańczycy mieli prawie cztery dekady na opracowanie strategii i rozszerzenie swoich sieci wśród mężczyzn i kobiet. W Iranie mężczyźni wystąpili z poparciem dla kobiet, podczas gdy w Afganistanie nie widzimy takiego poziomu poparcia społecznego ze strony mężczyzn, jakiego można by się spodziewać. Ahmadi powiedział Fox News Digital. Niedawno niewielka grupa kobiet wyszła na ulice Kabulu, by wyrazić solidarność z kobietami protestującymi w Iranie. Kobiety zebrały się przed ambasadą Iranu w Kabulu skandując „kobieta, życie, wolność”, powszechne hasło, które można usłyszeć na ulicach irańskich miast podczas ostatnich protestów. Stało się to po śmiertelnym ataku terrorystycznym, który miał miejsce 30 września w ośrodku nauczania w rejonie Dasht-e-Barchi w zachodnim Kabulu, zamieszkałej głównie przez Hazarów i szyitów. W ataku zginęły co najmniej 53 osoby, w tym 46 dziewcząt i kobiet. Protestujący, głównie studenci, wyszli na ulice, domagając się odpowiedzi i sprawiedliwości za ich śmierć. Siły bezpieczeństwa talibów szybko rozpędziły wszystkich demonstrantów brutalną siłą. Od powrotu do władzy w sierpniu 2021 r. talibowie cofnęli wiele praw, które kobiety uzyskały w ciągu 20 lat po pierwszym odsunięciu talibów od władzy w 2001 r., krótko po atakach terrorystycznych z 11 września. Kobiety służyły na stanowiskach rządowych, uczestniczyły w życiu obywatelskim i cieszyły się rozszerzonymi możliwościami zawodowymi i edukacyjnymi. Talibowie szybko wrócili do swoich starych zwyczajów po początkowych zapewnieniach, że się zmodernizowali. Tak jak chętne dziewczęta miały wrócić do szkoły w marcu 2022 r., Talibowie złamali obietnicę, że pozwolą dziewczętom powyżej szóstej klasy wrócić do szkoły. Bojownicy talibów pilnowali wejść do szkół i odmawiali wpuszczania dziewcząt do klas.

Władza talibów nad społeczeństwem wykracza poza edukację i sprawują oni niemal całkowitą kontrolę nad każdym aspektem życia Afgańczyków. Afgańskie Ministerstwo Krzewienia Cnót i Zapobiegania Występkom, zasadniczo odpowiednik irańskiej policji moralności, ale podobno jeszcze bardziej archaiczne i brutalne, jest również odpowiedzialne za monitorowanie zachowania afgańskich kobiet w sferze publicznej. Wśród wielu ograniczeń nałożonych na afgańskie kobiety od czasu nowego rządu talibów; kobiety są teraz zmuszone zakrywać twarz i całe ciało. Kobiety nie mogą kontrolować rodzaju i koloru noszonych ubrań, nie mogą chodzić do publicznych parków, na siłownie, wybierać własnego zawodu czy wychodzić z domu bez męskiego opiekuna. „Talibowie zamienili Afganistan w ogromne więzienie dla kobiet i dziewcząt” – powiedział Ahmadi. Pomimo wielu przeciwności losu, afgańskie kobiety wciąż zbierają się, by zakwestionować rządy talibów, nawet w obliczu publicznych pobić.